Rzeczpospolita Czekają tanie hiszpańskie apartamenty

Na inwestorów czekają tanie hiszpańskie apartamenty

Rzeczpospolita
04.01.2010
Dorota Kaczyńska

Kompleks na wybrzeżu Costa Blanca w Hiszpanii w La Recoleta Punta Prima. Do kupienia są apartamenty o pow. od 80 mkw. Kosztują minimum 155 tys. euro, czyli ok. 635,5 tys. zł

Transakcji na europejskich rynkach nieruchomości ciągle mało. Szczególnie w segmencie apartamentów, mimo że można znaleźć oferty nawet z 50-procentową bonifikatą w porównaniu do ofert sprzed kilkunastu miesięcy

Ubiegły rok doprowadził do znacznych spadków cen mieszkań i domów w wielu krajach Europy. Najbardziej ucierpiała w tym wypadku na kryzysie Hiszpania, gdzie dziś apartament w dobrej lokalizacji kosztuje o połowę mniej niż rok temu. Anna Nowakowska z biura Carisma Nieruchomości twierdzi, że właśnie w tym kraju polscy inwestorzy szukali ostatnio ofert mieszkań, najlepiej blisko morza lub pól golfowych, znajdujących się w dobrze wyposażonych kompleksach, z basenami.

– Ze względu na przyszłe zyski z najmu dużą popularnością cieszyły się hiszpańskie apartamenty objęte opcją wynajmu gwarantowanego, dzięki czemu po podpisaniu przez dwa lata inwestor ma zapewniony zysk na poziomie 5 proc. wartości nieruchomości rocznie – twierdzi Nowakowska.

Trudny okres

Niskie ceny w Hiszpanii odsunęły na plan dalszy inne kraje, gdzie w czasach hossy inwestorzy szukali okazji.

– Popularne dotąd Bułgaria i Egipt pod względem atrakcyjności cen przegrały teraz zupełnie w porównaniu ze świetnie przygotowaną na przyjęcie turystów, ciepłą, a teraz także i tanią Hiszpanią – twierdzi Nowakowska. – W dodatku Bułgaria w tym roku utrudniła procedury kredytowe dla cudzoziemców. Kredyt hipoteczny mogą dziś uzyskać tylko osoby posiadające już bułgarską nieruchomość.

Przedstawiciele deweloperskiej spółki Kristensen Group, zajmującej się budową apartamentów wakacyjnych w krajach Europy, zanotowali kilka sporadycznych transakcji w Bułgarii z udziałem Polaków.

– Inwestorzy chcieli wykorzystać obniżki cen. Dokładnie ten sam mechanizm kierował osobami polskiego pochodzenia z Niemiec, dla których Polska, po osłabieniu złotego, stała się interesującym rynkiem. W ostatnim roku zaobserwowaliśmy polaryzację zachowań klientów: kupowali albo bardzo drogie, luksusowe produkty, albo tanie, gorszej jakości – tłumaczy Jacek Twardowski, dyrektor handlowy w Kristensen Group.

Jednym z rynków, które nie wzbudziły właściwie żadnego zainteresowania inwestorów mieszkań wakacyjnych, okazała się Chorwacja. – Stawki za lokale w tym kraju przewyższały bowiem ceny niejednokrotnie lepiej wyposażonych nieruchomości hiszpańskich – twierdzi Anna Nowakowska.

Ostatnie 12 miesięcy stało się dla deweloperów najgorszym okresem tej dekady. Np. holding Kristensen Group od sierpnia 2009 r. w Niemczech sprzedał 37 nieruchomości, we Francji – 21, w Danii – trzy, na Majorce – dwie, a w Polsce – 33.

– O ile w Polsce jest to wynik bardzo dobry, tak w pozostałych krajach dane sprzedażowe pokazują duży spadek popytu. W ostatnich latach w wymienionych krajach sprzedawano setki takich nieruchomości – mówi Jacek Twardowski.

Ciekawe perspektywy

Zdaniem deweloperów najbardziej perspektywiczne rynki to te, w których segment nieruchomości wakacyjnych dopiero się rozwija. Nadal więc Polska będzie dobrym celem dla inwestorów szukających atrakcyjnych nieruchomości w Europie.

– Natomiast idealnymi miejscami na inwestycje w nieruchomości wakacyjne dla Polaków są kraje byłej Jugosławii. Wyjątkowe walory krajobrazowe, podobny język, w połączeniu z niską ceną kupna, stanowią bardzo dobrą perspektywę szybkiego zwrotu z inwestycji. Natomiast za kilka lat obserwować będziemy rozkwit rynku nieruchomości wakacyjnych na Ukrainie czy w Rumunii – wyjaśnia Twardowski.

Tymczasem Anna Nowakowska twierdzi, że wiele ciekawych ofert ciągle czeka na inwestorów w Hiszpanii.

– W ostatnim czasie pojawiła się nowa oferta zakupu nieruchomości na Półwyspie Iberyjskim. Są to nieruchomości przejęte przez banki, które oprócz znacznie obniżonych cen proponują preferencyjne warunki kredytowania, np. kredyt jest udzielany do 90 proc. wartości nieruchomości przy oprocentowaniu około 2,15 proc. przez pierwszy rok, a w każdym następnym 2,8 proc. – opowiada Nowakowska.

Istnieje także możliwość nabycia poprzez licytację bankową apartamentów w atrakcyjnych cenach, nawet poniżej wartości rynkowej, potwierdzonej ekspertyzą rzeczoznawcy.

Maciej Dymkowski - prezes portalu Tabelaofert.pl

– Rynki mieszkaniowe sterowane sztucznym, wyłącznie inwestycyjnym popytem są dziś w odwrocie. Potwierdza to choćby krach w Dubaju.Natomiast Polska, w której deficyt mieszkań pozostanie niezaspokojony jeszcze przez długie lata, broni się przed mijającym kryzysem w sposób co najmniej zachęcający do inwestowania.Poza granicami naszego kraju bardzo interesująco wygląda sytuacja w Brazylii. Jest to również zdrowy rynek, o silnych podstawach.