Zmień język
+48 58 621 00 31 moje konto Ulubione (0)

Zaloguj się:

Nie masz jeszcze konta?

Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła?

Utwórz nowe hasło

Znajdź nieruchomość w Hiszpanii

Wyszukaj oferty

Forbes Na tropie słonecznych inwestycji

Na tropie słonecznych inwestycji

Forbes 03/2010

Poszukiwacze cenowych okazji nie powinni w kryzysie ograniczać się do lokalnego rynku nieruchomości.

Prawdziwych przecen warto szukać teraz w Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych.


Ponad 1300 metrów kwadratowych powierzchni, podziemny garaż na 16 samochodów, winda, sześć sypialni, siedem łazienek, prywatna sala kinowa i piękny widok na zatopiony w słońcu bulwar Las Vegas Strip.

Przed czterema laty znany amerykański aktor Nicolas Cage (laureat Oscara za rolę Sailora w „Dzikości serca” Davida Lyncha) kupił tę położoną w samym sercu światowej stolicy hazardu posiadłość za 8,5 mln dolarów.

Kryzys nie ominął jednak hollywoodzkiego odtwórcy ról superbohaterów – Cage od dłuższego czasu nie opłacał podatków od nieruchomości i w efekcie dom przeszedł w posiadanie banku. Na styczniowej aukcji jego luksusowa willa trafiła w ręce nowego właściciela za jedyne 5 mln dolarów.

Do końca tego roku na amerykańskim rynku banki wystawiają na sprzedaż jeszcze kilka milionów nieruchomości przejętych za niespłacone kredyty.


To niezła okazja dla inwestorów z nadwyżką gotówki. Według indeksu Standard & Poor’s/Case-Shiller od szczytu osiągniętego w II kwartale 2006 r. domy w Stanach Zjednoczonych staniały już o 32,2 procent.

Ich ceny są obecnie na poziomie z końca 2002 roku. Ale nie trzeba od razu porywać się na warte miliony dolarów posiadłości przeżywających ostatnio finansowe kłopoty gwiazd show biznesu i miliarderów.

Jak twierdzi Piotr Pawlikowski z agencji PressitOn specjalizującej się w sprzedaży nieruchomości w USA, na przykład w Miami można kupić przejęty przez bank apartament z widokiem na ocean już za 150 tys. dolarów.

- W przypadku takich okazji oczywiście najlepiej dysponować gotówką, ale Polacy mogą również zaciągnąć w USA kredyt hipoteczny do 50% wartości nieruchomości. – tłumaczy Pawlikowski. – Korzyścią wynikającą z zakupu nieruchomości stanowiącej własność banku jest przede wszystkim uregulowany stan prawny bez ukrytych obciążeń, czy wad prawnych , czyli tzw. czysta hipoteka . Dla inwestorów to bezpieczeństwo oraz oszczędność czasu – dodaje.

Gwarantowane 365 słonecznych dni w roku, słabnący dolar i doskonała infrastruktura sprawiły, że od kilku lat Floryda stała się jednym z ulubionych miejsc dla zmęczonych niskimi temperaturami Rosjan. Ci bardziej zamożni najchętniej kupują domy w Miami, Boca Raton, Fisher i Star Island oraz Indian Creek. Zjawisko to stało się na tyle powszechne, że w branży żartobliwie mówi się nawet o rosyjskiej kolonizacji Florydy, a moskiewscy deweloperzy, tacy jak np. Mirax Group, budują w Miami Beach całe osiedla domków specjalnie dla swoich rodaków.


Dla Polaków inwestycje w Miami to wciąż luksus. Najczęściej inwestujący w nieruchomości za granicą wybierają Hiszpanię, ostatnio z tym większym entuzjazmem, że to właśnie w tamten rynek kryzys uderzył szczególnie mocno i przeceny są spore. Na przykład na Costa del Sol można dziś kupić apartamenty położone w pierwszej linii brzegowej za 100 tys. euro, a jeszcze dwa lata temu były droższe o 50%.

- Dla nas Hiszpania zawsze będzie bardzo atrakcyjna, bo loty w tamtym kierunku są częste i coraz tańsze, a na miejscu cała infrastruktura stworzona jest pod rezydentów. Można łatwo załatwić formalności, uruchomić własny biznes, no i różnice kulturowe nie są duże – mówi Jacek Szyc, właściciel biura nieruchomości Carisma.

Większość jego klientów przy zakupie domu w Hiszpanii posiłkuje się kredytem hipotecznym zaciąganym w miejscowych bankach. Przy odkupywaniu zajętych przez banki nieruchomości można liczyć na kredyt nawet do 90% wartości, oprocentowany na 2,5%. Choć wtedy są to częściej ładne mieszkania niż nadmorskie apartamenty, jednak trudno będzie znaleźć bardziej korzystne warunki kupna, gdy rynek odbije od dna.

Dla porównania, popularna do niedawna Bułgaria zaostrzyła w ostatnim czasie przepisy kredytowe dla cudzoziemców: teraz o finansowanie mogą się ubiegać jedynie ci, którzy posiadają już nieruchomość w tym kraju.
Szyc podkreśla, że nawet inwestorzy, których nieruchomości zostały przejęte przez bank, obiektywnie nie stracili na kupnie domu w Hiszpanii.


- Klient, który kupił dom w 2001 roku i odsprzedaje go teraz po cenie zakupu, mógł nie tylko korzystać z nieruchomości przez osiem lat, ale także pobierać pieniądze z tytułu najmu – tłumaczy.

Nie wszyscy jednak rozumieją, po co wydawać 250 tys. euro na wakacyjną nieruchomość oddaloną o setki kilometrów od domu, skoro za te same pieniądze można podróżować po świecie, zatrzymując się w luksusowych hotelach. Bo – jak podkreśla Grzegorz Kwolek z agencji Most Properties – taka suma zainwestowana w dobry zagraniczny apartament przeznaczony do wynajmu może dać nawet do 20 tys. euro zwrotu i sama się finansuje.
- Można mieć i dom, i pieniądze na wakacje. Większość klientów kupuje domy za granicą, traktując to jako doskonałą inwestycję – wyjaśnia.

W Hiszpanii czy Egipcie apartament z gwarancją wynajmu można kupić bez większego problemu. Najczęściej jest to możliwe wtedy, gdy developer realizuje nadmorską inwestycję pod turystów i prowadzi również działalność hotelarsko – wypoczynkową. Oprócz dużego ośrodka buduje wtedy na swoim terenie także bungalowy dla prywatnych inwestorów, w których w czasie ich nieobecności można zakwaterować turystów przyjeżdżających na kolejne turnusy.

Gdzie więc Polacy powinni teraz szukać cenowych okazji?

Agenci zgodnie wskazują na Hiszpanię i Stany Zjednoczone, ale warto też zwrócić uwagę na Chorwację.
- To rynek, który odczuje skutki kryzysu dopiero za jakoś czas. Do tej pory ceny były tu sztywne, ale przy niezbyt szerokiej oferciezainteresowanie spadło do zera. Rynek będzie musiał zareagować przecenami - przepowiada Jacek Szyc.
- Perspektywa wejścia do Unii Europejskiej i coraz bardziej liberalne przepisy nabywania nieruchomości przez obcokrajowców powinny owocować wzrostem wartości nieruchomości na tym rynku - dodaje Anna Niemczycka, ekspert portalu inwestycje.pl
Inwestorzy, którym marzą się bardziej egzotyczne kierunki, powinni przede wszystkim zwracać uwagę na dostępność danej lokalizacji oraz stabilność sytuacji politycznej.
-Teraz zasugerowałabym Karaiby. Wartość nieruchomości na wyspach Bahama rośnie o 10-11proc. rocznie. Dobrym pomysłem jest też Tajlandia. można tam liczyć na zwrot rzedu 8 proc. w skali roku. To miejsce stabilne i łatwo dostepne - tłumaczy Grzegorz Kwolek.
Jednak podobnie jak w przypadku innych inwestycji, także i te w nieruchomości niosą ze sobą pewne ryzyko. W latach 2002-2005 bardzo popularny był Dubaj - tamtejszy rynek cieszył się wtedy wielkim zainteresowaniem inwestorów. Sztuczne wyspy w kształcie palmy i najwyższe budynki świata kusiły wielu.
Kupowano całe piętra w wieżowcach, żeby kilka miesięcy później odsprzedać je z wielokrotnym zyskiem. I choć ceny były wysokie, bo na nieruchomość trzeba było wydać 200-250 tys.euro, można było liczyć nawet na 11-proc zwrot z wynajmu rocznie.
Kiedy jednak okazało się że tamtejsi szejkowie nie są w stanie spłacać kredytu zaciągniętego przez Dubai World, a robiący interesy ekspaci uciekli do krajów pochodzenia w strachu przed ostrymi karami dla dłużników, rynek nieruchomości się załamał. Dziś można tam kupić apartamenty przecenione o 40% w porównaniu z okresem hossy, ale chętnych i tak niema, bo niewiadomo czy i kiedy ceny znowu zaczną rosnąć. Grzegorz Kwolek przyznaje jednak , że wśród jego klientów znajdują się także ryzykanci.
Mieliśmy ostatnio zapytanie o Abchazję. To region o nieustalonym wciąż statusie prawnym. Ryzyko inwestycyjne jest więc ogromne, ale szansa na wielokrotny zysk całkiem spora – tłumaczy.
Większość dokonuje jednak bardziej konserwatywnych wyborów, w nieruchomości zagraniczne inwestuje się często również z myślą o przeprowadzce w konkretne miejsce na emeryturze. A wtedy się liczy się przede wszystkim święty spokój. Nic więc dziwnego, że kraj sjesty przyciąga tak wielu amatorów.
 

Zarezerwuj wizytę Mówimy po polsku, angielsku, hiszpańsku, niemiecku
Zapisz się do newslettera
Zadaj nam pytanie online

Carisma Nieruchomości w Hiszpanii:

Biurow Polsce
Siedziba w Hiszpanii

Costa Blanca Calpe:

+34 966 444 435
Biura w Hiszpanii

Costa Blanca Calpe:

+34 966 444 435

Costa Blanca Torrevieja:

+34 678 347 321

Costa del Sol Marbella:

+34 966 444 435

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco i otrzymuj na Twój e-mail informacje o nowościach w naszej ofercie!

Adres e-mail:
Polityka prywatności i cookies
Niniejsza witryna internetowa wykorzystuje pliki cookie własne oraz osób trzecich do tworzenia profili użytkowników na podstawie ich zwyczajów przeglądania, do przeprowadzania analiz statystycznych dotyczących nawigacji oraz do wysyłania treści reklamowych. Możesz zaakceptować wszystkie z nich, odrzucić je wszystkie lub skonfigurować pliki cookie, które akceptujesz i te, których nie akceptujesz, wedle własnego życzenia, klikając na przycisk ¨konfiguracja plików cookie¨. Techniczne pliki cookie nie mogą zostać odrzucone, ponieważ uniemożliwiłyby prawidłowe funkcjonowanie strony. W każdej chwili można ponownie skonfigurować ustawienia plików cookie, klikając na przycisk ¨konfiguracja plików cookie¨ znajdujący się w dolnej części naszej strony internetowej. Więcej informacji na temat plików cookie, które będziemy wykorzystywać, można znaleźć w naszej Polityce prywatności i polityce dotyczącej plików cookie. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i Google, polityka prywatności google i warunki korzystania z usług google.
Ustawienia cookies Odrzuć wszystkie Zaakceptuj wszystkie
Ustawienia cookies

Cookies techniczne: Umożliwiają użytkownikowi poruszanie się po stronie internetowej, platformie lub aplikacji i korzystanie z różnych opcji, lub usług, które na nich istnieją, takich jak kontrola ruchu i transmisji danych, logowanie, dostęp do zastrzeżonych części, zapamiętywanie elementów składających się na zamówienie, dokonywanie zakupu, składanie wniosku o rejestrację lub udział w wydarzeniu, korzystanie z elementów bezpieczeństwa podczas nawigacji, przechowywanie treści w celu rozpowszechniania filmików lub dźwięków, lub udostępnianie treści za pośrednictwem sieci społecznościowych.

Cookies analityczne: To te, które dobrze przetworzone przez nas lub osoby trzecie, pozwalają nam na określenie liczby użytkowników, a tym samym na przeprowadzenie pomiarów i analizy statystycznej korzystania z serwisu przez jego użytkowników.

Cookes reklamowe: Są one wykorzystywane do uatrakcyjnienia reklamy dla użytkowników i zwiększenia jej wartości dla wydawców i reklamodawców. Pliki cookie są zazwyczaj używane do wybierania reklam na podstawie treści, które są istotne dla użytkownika, poprawy raportów wydajności kampanii i unikania wyświetlania reklam, które użytkownik już widział.

Aby pokazać Ci naszą lokalizację i wszystkie funkcje, które wykorzystujemy w google map, do prawidłowego funkcjonowania tego należy zaakceptować pliki cookie, które google używa do udostępnienia tej usługi. Oprócz wykorzystania ich do wyświetlania mapy używa ich do tworzenia profili użytkowników w celu analizy nawyków przeglądania stron i wysyłania reklam.

Jeżeli chcą Państwo uzyskać więcej informacji, proszę kliknąć tutaj.

Zapisz preferencje